Hejka w końcu skończyłam ten rozdział najdłużej pisałam. Pisałam go chyba z tydzień jak nie dłużej a ile razy go zmieniałam MASAKRA...
________________________________________________________________
10.20
Zaczęła się pierwsza lekcja, a że jest Poniedziałek to mamy Godzinę Wychowawczą no i tradycyjnie jakieś denne lekcje organizacyjne ale jedno jest fajne (jak dla kogo). A w ławkach siedzimy tak Aneta siedzi z Fabianem, Ja siedzę z Kamilem, a Nina siedzi na nieszczęście z Mikołajem i siedzimy tak pod ścianą wszyscy razem.
Nasza pani się nazywa: Anna Niek.
-Witam was po wakacjach niektórych widzę po raz pierwszy, a niektórzy zadomowili się tu. - Mówiąc to popatrzyła na Kamila, Mikołaja i Fabiana....
No i oczywiście nie którzy zaczęli chichotać ale to były takie trzy laski Anka, Monika i Ewa mega plastiki więc.....
-Cicho proszę się nie śmiać... A teraz po kolei będziecie się przedstawiać i mówić co na wakacjach robiliście.
No i tak było Karolina, Michał, Konrad.... i nadeszła pora naszych 3 ławek
-No, a teraz Kamil.
-No to już wiecie jak się nazywam a wakacje spędziłem w domu.
-Dobrze siadaj. Może teraz koleżanka koło Kamila. Jak się nazywasz.
-Jestem Kamila i część wakacji spędziłam w Chorwacji, a potem przeprowadzka tutaj i już tak mi wakacje minęły...
-O, pięknie więc jesteś nowa w tym mieście mam nadzieję że ci się spodoba u nas. Dobrze usiądź. Fabian teraz ty chociaż podejrzewam że będziesz miał te same wakacje co Kamil i Mikołaj co?
-Jak zawsze pani wie najlepiej...
-No dobra to niech się dziewczyny wypowiedzą.
-Ja jestem Aneta i tak samo jak Kamila byłam w Chorwacji i reszta wakacji przeprowadzka...
-A to wy dziewczyny jesteście siostrami?
-Nie jeszcze nie. :)
-No dobrze a teraz została nam ostatnia koleżanka.
-Jestem Nina i na wakacje byłam u Ojca w Kanadzie....
Nie wierze ma rodzinę w Kanadzie... Jak jej dobrze.
-No więc ja was dłużej nie będę przetrzymywać bo zaraz będzie przerwa więc spakujcie się i możecie iść.
W końcu przerwa.
-Ej Aneta słyszałaś Nine jej tata mieszka w Kanadzie.
-No słyszałam, czadowo co nie... Ale ona mi kogoś przypomina jak bym ją już gdzieś widziała tylko nie wiem gdzie.
-Chodź pogadamy z nią...
Nie wiem czemu ale mam takie wrażenie że ją z skądś kojarzę ale nie wiem z skąd, cholernie mi kogoś przypomina ale nie wiem kogo. To jest frustrujące. Teraz wydaje się jakaś zgaszona, smutna.
-Hej Nina nie mówiłaś że twój tata mieszka w Kanadzie.
-No, bo nie ma o czym mówić.
-Jak to przecież tam mieszka Justin Bieber jesteś jego fanką powinnaś się cieszyć.
-No nie wiem. Dziewczyny nie obraźcie się ale ten temat nie jest dla mnie najlepszy mogłybyśmy go skończyć. Proszę.
-No...no jasne oczywiście. - Tylko dlaczego ona chce temat zamykać. Nie ważne.
Mam pomysł i mam nadzieję że chłopcy się zgodzą.
-Ej, dziewczyny wpadłam na pomysł że zrobimy sobie takie piżama party u mnie. Ale jest jedno pytanie...
-Jakie? - spytały się jednocześnie i zaczęły chichotać.
-No czy imprezę robimy z chłopakami czy bez...
-Ej, Kamila my mamy chłopaków, a co z Niną?
-O, to się nie martw bo mi się wydaje że mikołajowi wpadła w oko bo teraz gada z chłopakami i nie spuszcza z niej wzroku. - Ojć, i w tym momencie Nina się zawstydziła i spuściła głowę w dół lekko się uśmiechając. O KURDE! On jej też się podoba.
-No nie wiem spytam się Fabiana czy ma ochotę na imprezkę w gronie Belieberek. - I się zaczęłyśmy śmiać. Nina tak nieśmiało ale postaramy się żeby się zmieniło.
-A ty Nina co myślisz o piżama party z chłopakami?
-Hm. No nie wiem ale wydaje mi się że będzie fajnie.
-To superancko. Nina mogę Mikołaja zaprosić?
-... Ale to przecież twoja impreza czemu się mnie pytasz?
-No bo chciała bym żeby na tej imprezie wszyscy się dobrze bawili a jak nie życzyła byś sobie obecności Mikołaja u mnie to nie ma sprawy nie zaproszę go.
-Nie, możesz go zaprosić...
No to zostało powiedzenie chłopakom i gotowe :) Haha. chłopcy się na pewno zgodzą.
12.34
Ostatnia lekcja Informatyka... I cała lekcja przeleciała nam ponieważ wszyscy siedzieliśmy na FB....
I dzwonek zbawienie :)
-Ej, dziewczyny to weźcie przyjdźcie do mnie tak za półtorej godziny dobra?
-Ok spoko. To do zobaczenia.
Imprezka, imprezka. Czas na imprezkę. O, może Kamil by mi pomógł. Zadzwonię do niego może dzisiaj u się coś zmieni między nami i tym jego udawaniem "PRZYJACIELA" przecież widzę jak się męczy. Mniejsza o to DZWONIĘ.
-Hej czemu dzwonisz?
-Pomyślałam że mógł byś wpaść do mnie i pomóc przy szykowaniu wszystkiego na imprze bo dziewczyny dopiero za godzinę przychodzą.
-No spoko nie ma sprawy, za chwilę będę.
No i tak jak myślałam jest na każde moje zawołanie z jednej strony się cieszę ale też mnie niepokoi jeden fakt...
Dlaczego nie chce się odważyć na jeden krok w przód nie rozumiem tego. O, już jest.
-Hej mała. - No nie no nie wyrabiam raz się zachowuję jak dupek a teraz normalnie jak kumpel nie rozumiem go.
-Hej wejdź.
-No więc co mamy do przygotowania?
-Ogólnie to ubrać mieszkanie i naszykować na stół.
-Ok. To bierzemy się do roboty.
No i tak zaczęliśmy ubierać dom ale do tego żeby nie było nam za cicho włączyłam ESKE i dopiero się zaczęło jakieś 20 minut jeszcze robiliśmy a potem zaczęliśmy tańczyć, śmiać się i wygłupiać, a do tego Kamil cały czas mnie dotykał za biodra ale coś w tych ruchach było niepewnego jak by nie wiedział co zrobić więc stwierdziłam że dzisiaj się upiję i zacznę zarywać do Mikołaja ale najpierw muszę o tym dziewczynom powiedzieć, a już na pewno Ninie.
13.20
Skończyliśmy przygotowywać jedzenie na imprezkę. Jak je przygotowywaliśmy z Kamilem to cały czas ocieraliśmy się o siebie jak nie ramieniem to ja niby "przypadkiem" dotknęłam jego ramienia, a on znowu niby przypadkiem chwycił mnie za biodra i nieznacznie przysuwał do siebie. No i tak cały czas ja widocznie się uśmiechałam ale po nim też było widać że się z tej sytuacji cieszy.
13.30
No i w końcu dziewczyny przyszły ku;piły resztę rzeczy potrzebnych na imprezę czipsy, soki, WÓDKĘ...
-Ej dziewczyny możemy porozmawiać na osobności? - zapytałam, a Kamil się na mnie dziwnie popatrzył ja tylko wzruszyłam niewinnie ramionami.
-No pewnie. - i poszłyśmy.
-Kamila co się dzieje?
-Nic tylko chciała bym wam powiedzieć o moim pomyśle i powiecie czy jest dobry...
No i opowiedziałam jak sprawa wygląda jak się Kamil zachowuje i w ogóle opowiedziałam im o moim pomyśle.
-Ej Kamila ja nie chcę ci nic mówić ale ten pomysł może nie wypalić to widać że was do siebie ciągnie to jest wiadome i każdy to widzi, nawet sama widzisz Kamil jest na każde twoje zawołanie, a po czymś takim mógł by stracić to zaufanie, a tak po za tym to on co dopiero pogodził się z Mikołajem.
-No tak o tym nie myślałam. Dobra chodźmy bo za chwilę chłopcy przyjdą.
_________________________________________________________________________________
No w końcu uporałam się z tym Mam nadzieję że wam się spodoba.
Komentujcie.
2 komentarze:
rozwiń wątek taty Niny w Kanadzie i daj coś namiętnego pomiędzy Kamilą a Kamilem :)
ale rozdział całakiem dobry :D
pozdrawiam i czekam na dajsze rozdziały :D
haha, odcinek dobry , czekam na więcej :D masz bardzo dużo odwiedzin :)
pozdrawiam :D
Prześlij komentarz