07.21
No i niestety już trzeba wstawać do szkoły normalnie nie wiem co to się wczoraj stało nie pojmuję tego ale dobra już wstaję. Idę do salonu żeby chłopców obudzić...
-Kamila! Chodź tu szybko.
-Już idę, pali się czy co? - po co ona mnie woła ja nie wiem ale dla świętego spokoju pójdę zobaczyć pewnie jak zwykle przesadza.
-No co?
-Patrz.... - co to jest. Wygląda jak list. Zobaczymy
*Od Juli.
Dziewczyny jak to będziecie czytać mnie zapewne już u was nie będzie przepraszam was ale nie mogłam u was zostać to za dużo jak na jeden dzień nie jestem przyzwyczajona do tylu pozytywnych emocji i nie wytrzymałam uciekłam ale nie martwcie się będę w szkole i wyjaśnię wam to wszystko. Gdzie jestem dlaczego to zrobiłam... Aha Kamila twoje ubrania wiszą wyprane w łazience na grzejniku.... Dziękuję za wszystko Julia.
Ja nie wiedziałam co mam powiedzieć popatrzyłam się na Anetę ona miała ten sam wyraz twarzy co ja to była masakra tyle pytań mi się nasuwa czy jest cała, gdzie nocowała, co robi i nawet czy ten popierdzielony ojciec jej nie znalazł.
-Dobra, napisała że będzie w szkole pewnie będzie wcześniej tam być żeby nikt jej nie widział więc ubierzmy się i idźmy już do szkoły. Dobra.
-OK. Tylko trzeba chłopakom i Ninie powiedzieć.
***
Już w szkole. Teraz szukamy Juli no w sumie nie trudno ją znaleźć bo siedzi sama jak by była jakoś zakaźnie chora czy co bo osoby omijają ją jakimiś trzema metrami.
-Julia! Czemu uciekłaś?
-Cześć...
-Ej, ale ja się Ciebie o coś zapytałam...
-Ja nie uciekłam, po prostu wyszłam. To mnie przytłoczyło...
-Julia co cię przytłoczyło bo nie rozumiem.
-No to że jesteśmy sobie obcy a wy zachowaliście się jak byśmy się bardzo dobrze znali i nawet mi zaufaliście chociaż mogło by być ryzyko że mogła bym okraść twój dom Kamila. Nawet mogłam skłamać że ten gościu to mój ojciec, ale tego nie zrobiłam powiedziałam całą prawdę bo w tym momencie wszystko kręciło się żebym przeżyła bo on mi groził że mnie zabije.
Normalnie staliśmy jak zamurowani a nawet mogło by się zdawać że Nina płacze ale nie wiem bo oceniałam tylko to co słyszałam nie zerknęłam na Ninę bo nie mogłam oderwać wzroku od Juli.
I w momencie jak się popatrzyłam na Ninę to zauważyłam że rzeczywiście płakała.... Dlaczego? Muszę się dowiedzieć... Tu się coś dziwnego dzieję i to ma związek z Julią....
***
14.55
Już po lekcjach wychodzę ze szkoły a tam to co widzę mnie przeraziło.......
_________________________________________________________________________
Hahahaha..... I nowy rozdzialik już jest .....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz