Ile nas Jest....

niedziela, kwietnia 14

W końcu :D - 07.09.2012 Wyjaśnienia - Rozdział 18

Jestem w końcu :) Tata mi dał laptopa nie wiem na ile ale dobre i to :) I jest dzisiaj nowy rozdział :)
___________________________________________________________________________**

Ktoś zapukał i to był Kacper (jeszcze nie mówię mu tato muszę się przyzwyczaić). Miał przy sobie jakąś teczkę.
-Cześć dziewczyny.
-Dzień dobry Panu.
-Nino mów mi po imieniu nie zasługuję na taki szacunek żebyś mi mówiła przez Pan.
-No dobrze.
-Kamilo moglibyśmy porozmawiać na osobności.
-Nina jest moją najlepszą przyjaciółką i nie mam przed nią tajemnic.
-Ale Kamila ta sprawa wymaga poufności nie mogę narażać Niny na to bo mogła by się znaleźć w niebezpieczeństwie.
-Ale mnie to nie obchodzi Nina jest jak rodzina i możliwe że tu zamieszka.
-No to dobra usiądźcie i posłuchajcie bo to co wam teraz powiem to możecie w to nie uwierzyć ale Kamila ty będziesz kojarzyć fakty.
Nie wiem o co mu chodziło ale dobra usiadłam na łóżku Nina koło mnie a Kacper wziął krzesło i siadł przed nami
-No dobra może pierw powiem gdzie pracuję i czemu to takie tajne. Pracuję dla między narodowej konfederacji łapania terrorystów na świecie i właśnie dlatego że terroryści mogli by namierzyć rodziny agentów w tym także ciebie i mamę to stwierdziłem że powiem tobie że wyjeżdżam na jakiś czas ale zobaczymy się kiedyś jeszcze ale twoja matka stwierdziła że się mną znudziła i miała innego faceta i to właśnie dlatego że miała tego gościa wymyśliła że powie tobie o tym że zginąłem w tym wypadku samochodowym ale jak wyjeżdżałem powiedziałem jej co o niej myślę i powiedziałem też że ją znienawidzisz i z tego co widzę znienawidziłaś ją tak jak podejrzewałem...
O nie to wszystko mi się śniło jak on rozmawiał ze mną i co matce potem powiedział wszystko widziałam.
-Widziałam to...
-Co widziałaś?
-Widziałam to jak się ze mną żegnasz.
-Co ty mówisz? Jak to widziałaś.
-No jak wczoraj wróciłam do domu włączyłam piosenki i zasnęłam miałam wtedy ten sen. Śniło mi się że *Mała dziewczynka prosi tatę żeby został ale ten ze smutkiem mówi że musi wyjechać bo tak będzie lepiej a potem jak się ostatni raz żegnają dziewczynka nie chce taty puścić ale przychodzi matka i ją zabiera dziewczynka wyrywała się mamie ale ta i tak ją zabrała... A potem mi się śniło że ten mężczyzna obrażał tą kobietę mówił że jest suką że jej córka będzie do końca jej życia i swojego nienawidzić za to co zrobiła...* Widziałam nasze pożegnanie prawda TATO?
-Co? Co ty przed chwilą powiedziałaś? Nazwałaś mnie tatą?
-Tak a co cię tak dziwi?
-Nie wiem. I tak to było nasze pożegnanie a teraz dziewczyny może byśmy się gdzieś wybrali co?
Ale fajnie mój tata jest taki jak go sobie właśnie wyobrażałam jest genialny...
______________________________________________________________________**
Na dzisiaj tyle następny we WTOREK (jeżeli mi tata laptopa nie zabierze) :)
Dzięki za odwiedziny i proszę o komentarze :)

Brak komentarzy: