17.12
I Aneta tak się zaczęła tak dziwnie patrzeć na mnie i Kamila a potem dziwnie się z Fabianem na siebie popatrzyli nie wiem o co im chodzi.
-No przepraszam że nie przyszłam tak jak mówiłam ale widzę że nie marnowałaś czasu. :)
Boże nie tylko nie to obrazi się na stówę.
-Nie prawda czekałam na Ciebie godzinę ale ty nie przychodziłaś i..... Co się tak śmiejesz.- Normalnie się ze mnie śmiała jak ja próbowałam naszą przyjaźń ratować bezczelność.
-No nic ale ja o tym wszystkim wiem. Potem poszłaś do parku. I co nie mówiłam że tak zrobią.
-No dobra masz racje....
Teraz to ja i Kamil nie wiemy co się dzieje i patrzymy na siebie ze zdziwieniem i ja zaczęłam.
-Ej a mógł by nam ktoś to wytłumaczyć, o co wam w ogóle chodzi.
-To co Fabian mówimy im czy nie.- No nie ja ją chyba zabije jak będziemy same. Co ona sobie w ogóle myśli że będzie mi jakieś tajemnice mieć. Pff.....
-No powiedzmy im w końcu bo ja nie wytrzymam muszę to zobaczyć.
-No to mów do jasnej cholery.
-Dobra, dobra już mówię tylko sobie usiądźcie. No to tak od początku. Już miałam do Ciebie wychodzić i wyszłam z domu ale przyszedł do mnie Fabian i spytał się czy nie poszła bym z nim na mały spacer no to ja się zgodziłam a on mi potem powiedział że się z Kamilem miał spotkać i że słyszał że my też mamy się spotkać więc przyszedł do mnie a jak już byliśmy w parku powiedział mi o swoim planie. DOBRA TERAZ TWOJA KOLEJ FABIAN.
-Ok. Więc tak powiedziałem Anecie.
Wiesz nie wiem czy ty też zauważyłaś ale ja tak że Kamil i Kamila na siebie lecą i to strasznie np. na tej imprezie rano jak nas obudzili to byli tacy szczęśliwi ale nie tak po prostu tylko tak jakoś inaczej nie potrafię tego wyjaśnić i wpadłem na pomysł że jak my nie przyjdziemy do nich to oni w końcu wyjdą z domów i skierują się do parku i jak tam się spotkają to zaczną gadać i wszystko sobie powiedzą i tyle ale nie przewidziałem jednego co Aneta bardzo dobrze przewidziała nie miałem pojęcia że wy przyjdziecie do domu i o to się z Anetą założyliśmy.
Jejku kochani są ale ja normalnie bym ją udusiła moimi rękami jak bym mogła.
-Hmm... I co my teraz z tym zrobimy.
-No nie wiem może się na nich obrazimy.- zażartował Kamil ale Aneta z Fabianem wzięli to na poważnie i się zaczęło.
-Ej no ale myśmy nie wiedzieli że wy będziecie źli naprawdę nie chcieliśmy przepraszamy.
-Hahahaha..... My z tym żartowaliśmy nie jesteśmy na was źli.
18.00
Już wszystko sobie wyjaśniliśmy i w końcu normalnie sobie posiedzimy i pogadamy ale nie długo bo...
______________________________________________________________________________|
W końcu coś wymyśliłam :) No i nie wiem jak to wyszło bo to na szybko pisałam więc nie wiem .....
Sami oceńcie.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz