Ile nas Jest....

środa, marca 13

07.09.2012 Nowy dzień nowe problemy... - Rozdział 17

Nowy dzień i te same problemy... Ale z jednego się cieszę że dzisiaj nie pójdę do szkoły. Nie idę do szkoły bo mi się nie chce.
-Kamila Nina przyszła.
-Wpuść ją.
Powiedziałam krótko bo nie chciałam matki widzieć na oczy.
-Kamila. Tak mi przykro nie wiem co powiedzieć.
-Nie musisz się martwić poradzę sobie jakoś.
-Kamila co ty mówisz. Jesteśmy przyjaciółkami prawda?
No prawda prawda.
-No to więc jako przyjaciółka mam obowiązek cię pocieszać, a tak po za tym to Justin do mnie dzwonił.
-Co! Po co?
Nie wiem czemu ale jakoś tak lepiej mi się zrobiło jak usłyszałam że Justin dzwoniła do Niny.
-Nina. Jak to dlaczego widział twojego twetta i chce tu przyjechać ale nie może bo ma trasę chcą coś wymyślić razem z Kennym bo Scooter za nic się nie chce zgodzić.
Boże nie chcę żeby prze zemnie miał kłopoty bo potem było by w nagłówkach gazet "Justin Bieber opuszcza koncert dla jakiejś napalonej fanki" nie chciała bym tego bo jak by się rzeczywiście tak stało to BELIEBERS byli by na mnie źli i nie chcę być przez moją rodzinę hejtowana.
-Nina zadzwoń do Justina i powiedz mu żeby nie przyjeżdżał bo nie chcę żeby prze zemnie miał jakieś kłopoty.
-Kamila co ty gadasz jakie kłopoty nic muu nie będzie.
-No nie wiem ale i tak dziękuję ci że tu jesteś już wiem na kogo mogę liczyć ty jesteś moją BFF nie Aneta.
-Kochana jesteś.
Dalej już gadałyśmy o bzdurach aż do momentu jak ktoś zapukał do mojego pokoju.....
_________________________________________________________________________**
Hejka dzisiaj ten rozdział jest taki krótki..... Jakiś taki..... Nie wiem czy zauważyliście że zaczęłam współpracować z blogiem Carpe Diem <klikaj>   i myślę że coś się z tego "URODZI" :P Czytajcie i komentujcie :P

Brak komentarzy: