Że co ja nic nie rozumiałam z tego. Psycholog Justina? Niby Nina mi coś mówiła ale żeby aż psychologa miał?
-Ej mógł by mi ktoś powiedzieć o co tu chodzi?
-Nina nie mówiłaś Kamili?
-No właśnie miałam jej dzisiaj powiedzieć ale wyszło jak wyszło.
-Scooter Nina możecie mi powiedzieć o co chodzi?
-No dobrze to może zaczniemy od początku. Kamila co wiesz o Justinie?
-No wszystko w końcu jestem Belieber.
-Tak, tak ale powiedz wszystko od początku nie musisz z datami i godzinami.
-No dobra to tak. Justin się urodził stracił tatę miał ciężko w wieku dwóch lat zaczął grać na gitarze i bębnach w wieku ośmiu lat zagrał mini koncert z kapelą jazzową część z pieniędzy przeznaczyli na jego perkusje Justin w wieku dwunastu lat zaczął grać i śpiewać pod teatrem....
-No dobrze zgadza się ale to jest co wie każdy ale nikt nie wie (prócz ekipy i Niny) co się działo u Justina w głowie jak już wiesz Jeremy odszedł od Pattie u Justina nie było tak kolorowo jak wszyscy myślą w wieku 13 lat przeszedł załamanie nerwowe bo mu w szkole dokuczali nie tylko z powodu wyglądu czy głosu ale nawet przez to że nie miał taty i Justin na prawdę się załamał i od tego czasu ma psychologa. Ale wczoraj się dowiedziałem że Justin chce się zabić...
-Co?! Nie .. n-nie może Nina...
-Kamila spokojnie, Ej posłuchaj... Dobrze już?
-T-Tak.
-Psycholog Justina mi powiedział że Justin chce się zabić ponieważ stracił kogoś na kim mu bardzo zależało ale nie powiedział kogo.
-Nina ja tam muszę iść...
-Ale Kamila tam jest...
-Nie! Scooter zrozum ja nie mogę tak stać i patrzeć nie mogę...
Nie wiem co się stało ale zaczęłam wpadać w panikę szybciej oddychałam chciało mi się płakać było mi gorąco.
-Kamila hej co ci jest?
-Ja muszę do Justina... J-Ja nie wiem... nie wiem co mu jest... ale muszę tam iść.
-Dobrze ale spokojnie.
No i poszliśmy w hotelu było jakoś tak dziwnie cicho.
-Scooter? Co się dzieje czemu tu nikogo nie ma.
-Bo wszyscy są u Justina na górze.
Wsiedliśmy do windy chociaż jak był by z nami Justin to byśmy poszli schodami.
-Kamila NIE!!!
Usłyszałam chłopaka wołającego na mnie gdy miałam przekroczyć próg drzwi
-Justin co ty mówisz?
-Przosze nie wchodź tu bo ciebie też opęta
Weszłam...
-Coś ty najlepszego zrobiła nie wiesz co ci grozi?
-Wiem Justin i dlatego tu jestem.
-Co ale jak to? -Justin otworzył szerzej oczy i popatrzył się na Ninę. -To prawda? - wyszeptał.
Nina nic nie powiedziała ale pokiwała głową.
-Tak Justin to prawda ten gościu też mnie odwiedza we snach i założę się że tu jest tylko za bardzo tchórzy i boi się wyjść.
-Kamila nie rób tego.
-Bo co ja się go nie boję.
-Kam...
O nie Justin... Zabije gnoja...
***
No więc tak jest rozdział.
Jest dramatycznie... I na razie tak zostanie :D
I chciała bym wiedzieć ile was czyta więc jak można by było komentować.
Jak chcecie wiedzieć więcej to na moim asku.
Wszystko i nic...
Ile nas Jest....
wtorek, listopada 12
niedziela, listopada 3
Rozdział 29 - Justin!!!! Nie!!!!
No i tak po lekcjach chcąc nie chcąc musiałam jechać do domu po ubrania na zmiane ale nie wiedziałam że zastane tam taki obrazek. Moja matka z ... moim TATĄ się CAŁUJĄ.
-Ojciec kurwa co ty robisz?
-Kamila to nie tak jak myślisz.
-Jasne pewnie, mam oczy i nie mam pięciu lat!
-Ej, Kam...
-Nie mamuśka ty się lepiej nie oddzywaj bo mnie olewałaś kiedy cię potrzebowałam musiałam liczyć tylko na siebie i Ninę jak się z tatą pokłóciłam. Ciebie nie było więc możesz dale się zabawiać ile chcesz ale mnie w to nie mieszaj.
Powiedziałam to wzięłam ubrania i wyszłam ale najlepsze jest to że wychodząc spodkałam Anetę... No lepiej być nie mogło.
-O cześć.
-Cześć co ty tu robisz?
-Co jeszcze nie wiesz, ja tu mieszkam twoja matka żeni się z moim ojcem.
-No czy twojego ojca do końca pojebało???
-Kamila ale o co ci chodzi?
-Przecież wiesz jaka jest moja matka owija sobie facetów wokuł palca potem ich olewa tak jak było z moim ojcem i paroma innymi facetami. Wiem że juz się nie przyjaźnimy ale powiedz twojemu ojcu żeby tego nie robił bo właśnie widziałam jak moja matka się całowała z moim ojcem i ja nie mam zamiaru brać w tym udziału wyprowadzam się do Niny.
-Ej Kamila czekaj.
-Co chcesz?
-No... ja chciałam cię przeprosić za te słowa nie wiem co mną kierowało nie myślę tak o tobie ja po prostu
zazdroszcze Ci że masz kogoś z kim możesz po prostu być że masz Justina chociaż widze że ty nie czujesz nic do niego ale on zdecydowanie jest w tobie zakochany. Powodzenia Kamila ze wszystkim...
Mo tego się po niej nie spodziewałam ale dobrze że się z Anetą pogodziłam.
-Dziękuję. Pa.
Jak na razie wszystko jest w porządku nic złego się nie stało... O nie Nina muszę do niej zadzwonić.
***
-Halo?
-Nina nic ci nie jest?
-Nie a co miało by być?
-No bo chłopak z koszmaru się nie odzywa.
-Justin. Kamila gdzie jesteś?
-No ja jestem na Green Wod kolo sklepu a co?
-Dobra jestem nie daleko jak przyjdę to ci powiem. Kieruj się w stronę hotelu Justina.
-Dobra. Pa.
****
Jejku co ten typ mu zrobił nie wiem co robić zaraz zwariuję po prostu nie wyrobie, martwie sie o Justina tak to oczywiste bo wiem do czego jest w stanie się posunąć ten gościu.
-Kamila!
-Nina w końcu. Możesz mi powiedzieć o co ci chodziło z Justinem co mu jest?
-Nie domyślasz się przecież wiesz że chłopak ze snu też jego dręczy a jak go nie ma ze mną ani z tobą to będzie u Justina.
Teraz do mnie dotarło o co Ninie chodziło.
-Musimy tam pobiedź. Szybko!
Na szczęście byłyśmy niedaleko ale to co sobaczyłam przeszło moje wyobrażenia. Justin on.... nie.
-Justin!!!! NIE!!!!
Zaczęłyśmy krzyczeć ale on nie słyszał.
-Nina my musimy tam dotrzeć na czas bo jak nie to...
-Nina, Kamila...
-Scooter? Co ty tu robisz przecież miałeś być w Kanadzie razem z ekipą.
-Tak, tak ale jak zadzwonił do mnie psycholog Justina to przyjechałem.
____________________________________________________________________
Tak następny rozdział jest.
Tajemnica się rozwija.Ciekawe co Scooter wie.
Tu macie mojego aska ---> ASK <klik>
A tu jest Instangram ---> Instangram <klik>
-Ojciec kurwa co ty robisz?
-Kamila to nie tak jak myślisz.
-Jasne pewnie, mam oczy i nie mam pięciu lat!
-Ej, Kam...
-Nie mamuśka ty się lepiej nie oddzywaj bo mnie olewałaś kiedy cię potrzebowałam musiałam liczyć tylko na siebie i Ninę jak się z tatą pokłóciłam. Ciebie nie było więc możesz dale się zabawiać ile chcesz ale mnie w to nie mieszaj.
Powiedziałam to wzięłam ubrania i wyszłam ale najlepsze jest to że wychodząc spodkałam Anetę... No lepiej być nie mogło.
-O cześć.
-Cześć co ty tu robisz?
-Co jeszcze nie wiesz, ja tu mieszkam twoja matka żeni się z moim ojcem.
-No czy twojego ojca do końca pojebało???
-Kamila ale o co ci chodzi?
-Przecież wiesz jaka jest moja matka owija sobie facetów wokuł palca potem ich olewa tak jak było z moim ojcem i paroma innymi facetami. Wiem że juz się nie przyjaźnimy ale powiedz twojemu ojcu żeby tego nie robił bo właśnie widziałam jak moja matka się całowała z moim ojcem i ja nie mam zamiaru brać w tym udziału wyprowadzam się do Niny.
-Ej Kamila czekaj.
-Co chcesz?
-No... ja chciałam cię przeprosić za te słowa nie wiem co mną kierowało nie myślę tak o tobie ja po prostu
zazdroszcze Ci że masz kogoś z kim możesz po prostu być że masz Justina chociaż widze że ty nie czujesz nic do niego ale on zdecydowanie jest w tobie zakochany. Powodzenia Kamila ze wszystkim...
Mo tego się po niej nie spodziewałam ale dobrze że się z Anetą pogodziłam.
-Dziękuję. Pa.
Jak na razie wszystko jest w porządku nic złego się nie stało... O nie Nina muszę do niej zadzwonić.
***
-Halo?
-Nina nic ci nie jest?
-Nie a co miało by być?
-No bo chłopak z koszmaru się nie odzywa.
-Justin. Kamila gdzie jesteś?
-No ja jestem na Green Wod kolo sklepu a co?
-Dobra jestem nie daleko jak przyjdę to ci powiem. Kieruj się w stronę hotelu Justina.
-Dobra. Pa.
****
Jejku co ten typ mu zrobił nie wiem co robić zaraz zwariuję po prostu nie wyrobie, martwie sie o Justina tak to oczywiste bo wiem do czego jest w stanie się posunąć ten gościu.
-Kamila!
-Nina w końcu. Możesz mi powiedzieć o co ci chodziło z Justinem co mu jest?
-Nie domyślasz się przecież wiesz że chłopak ze snu też jego dręczy a jak go nie ma ze mną ani z tobą to będzie u Justina.
Teraz do mnie dotarło o co Ninie chodziło.
-Musimy tam pobiedź. Szybko!
Na szczęście byłyśmy niedaleko ale to co sobaczyłam przeszło moje wyobrażenia. Justin on.... nie.
-Justin!!!! NIE!!!!
Zaczęłyśmy krzyczeć ale on nie słyszał.
-Nina my musimy tam dotrzeć na czas bo jak nie to...
-Nina, Kamila...
-Scooter? Co ty tu robisz przecież miałeś być w Kanadzie razem z ekipą.
-Tak, tak ale jak zadzwonił do mnie psycholog Justina to przyjechałem.
____________________________________________________________________
Tak następny rozdział jest.
Tajemnica się rozwija.Ciekawe co Scooter wie.
Tu macie mojego aska ---> ASK <klik>
A tu jest Instangram ---> Instangram <klik>
sobota, października 19
Mam....
W końcu wiemy jak wygląda tajemniczy chłopak ze snów dziewczyn.
Coll bo tak on się nazywa namiesza trochę między Kamilą a Justinem będzie ciekawie.
A oto on.
Jak myślicie co Kamile będzie z nim łączyć?
Coll bo tak on się nazywa namiesza trochę między Kamilą a Justinem będzie ciekawie.
A oto on.
Jak myślicie co Kamile będzie z nim łączyć?
Rozdział 28 - Olśnienie (coś więcej)
Informacja.
Hejka jak chcecie sobie pooglądać moje zdjęcia czy coś to wbijajcie na instangrama http://instagram.com/paulapb4ever Lajkujcie komentujcie czy coś.
*****
Piątek, piąteczek, piątunio!!!!!!!!!
Wreszcie koniec tygodnia. Jest godzina 7.33 i z Niną zbieramy się do szkoły mamy na 10.00 ale wolimy wyjść wcześniej bo my strasznie wolno idziemy do szkoły więc tak.
-Kamila! Chodź tu.
-Idę co ty chcesz? -jak ona wygląda strasznie jak by całą noc nie spała.
-Co ty z NIM robiłaś?
-Co o kogo ci chodzi?
-Co dzisiaj ci się śniło? -aha... teraz rozumiem.
-Po co pytasz jak wiesz. Ale skąd wiedziałaś?
-Bo za każdym razem jak mi się nie przyśni wiem że znalazł kogoś nowego a ostatnio powiedział mi że jak mi bardzo na kimś zależy to nie będę mu się stawiać i na samym początku pomyślałam że to Justin ale potem ty zaczęłaś krzyczeć i się domyśliłam.
-Czemu Justin?
-Bo wiesz ja go znam lepiej i wiem o nim parę rzeczy których nikomu nie mogę powiedzieć i dla tego. Chodźmy do szkoły.
-Ok. -mimo że ina mi powiedziała dlaczego coś mi nie pasowało ale nie wiem co.
Jesteśmy pod szkołą a tam.... Kurwa.
Aneta, Kamil, Mikołaj i te dziwki (plastiki). Od kiedy ona się z nimi buja przecież zawsze na nie była cięta a teraz...
-Nina...
-Kamila uspokój się nic nam nie zrobią a tak po za tym to mogę się założyć że to sprawka tego chłopaka ze snów. -I miała racje bo za Kamilem zobaczyłam go.
Posłuchałam Niny i poszłam z nią ale jak przechodziliśmy koło nich to się zaczęło. Aneta zaczęła.
-Aww... Popatrzcie kogo my tu mamy... Dwie lalusie Biebera.
Ja nie.. A już wiem zobaczyłam go za Anetą.
-Aneta daj sobie siana dobra. - Nina się odezwała.
-A ty się nie odzywaj bo znowu ktoś cię może zgwałcić za ten twój nie wyparzony język.
No nie tego już było za dużo ale zanim zdążyłam coś powiedzieć usłyszałam Justina.
-Co ty kurwa powiedziałaś?
-O, jeszcze Bieber do kolekcji.
-Nawet nie wiesz o czym mówisz nie wiesz jak to jest po tym... I chociaż Cię nienawidzę to nie życzył bym tobie takiego incydentu jak miała Nina.
Justin wkroczył do akcji... A ja z Niną poszłyśmy do szkoły...
-Co w nią wstąpiło?
-Jak to nie widziałaś go?
-O kim ty mówisz?
-O tym gościu ze snu stał za Anetą.
-Teraz to wszystko jasne to on próbuję nam wszystko zepsuć.
-Dobrze ale teraz chodźmy na lekcje nie chcę się spóźnić.
I poszłyśmy na lekcjach było normalnie ale pan z matmy był jakiś dziwny cały czas się czepiał mnie Niny i Justyna o byle co nawet jak zrobiliśmy dobrze równanie.
-Nina?
-Tak też myślę że to ten chłopak ze snów ale czemu on łazi za nami?
-Wiesz co sadzę że dowiemy się w nocy. Ty, Ja albo...
-... Justin.
W momencie jak Nina wypowiedziała imię Justina moje ciało się spięło. Nie, nie to nie może być Justin wszyscy tylko nie on nie chce żeby Jus przezemnie cierpiał.
***
Sorka że dwa razy ale zapomniałam że już dodałam ten rozdział ale spoko ...
Czytasz=Komentujesz
NEVER SAY NEVER
Hejka jak chcecie sobie pooglądać moje zdjęcia czy coś to wbijajcie na instangrama http://instagram.com/paulapb4ever Lajkujcie komentujcie czy coś.
*****
Piątek, piąteczek, piątunio!!!!!!!!!
Wreszcie koniec tygodnia. Jest godzina 7.33 i z Niną zbieramy się do szkoły mamy na 10.00 ale wolimy wyjść wcześniej bo my strasznie wolno idziemy do szkoły więc tak.
-Kamila! Chodź tu.
-Idę co ty chcesz? -jak ona wygląda strasznie jak by całą noc nie spała.
-Co ty z NIM robiłaś?
-Co o kogo ci chodzi?
-Co dzisiaj ci się śniło? -aha... teraz rozumiem.
-Po co pytasz jak wiesz. Ale skąd wiedziałaś?
-Bo za każdym razem jak mi się nie przyśni wiem że znalazł kogoś nowego a ostatnio powiedział mi że jak mi bardzo na kimś zależy to nie będę mu się stawiać i na samym początku pomyślałam że to Justin ale potem ty zaczęłaś krzyczeć i się domyśliłam.
-Czemu Justin?
-Bo wiesz ja go znam lepiej i wiem o nim parę rzeczy których nikomu nie mogę powiedzieć i dla tego. Chodźmy do szkoły.
-Ok. -mimo że ina mi powiedziała dlaczego coś mi nie pasowało ale nie wiem co.
Jesteśmy pod szkołą a tam.... Kurwa.
Aneta, Kamil, Mikołaj i te dziwki (plastiki). Od kiedy ona się z nimi buja przecież zawsze na nie była cięta a teraz...
-Nina...
-Kamila uspokój się nic nam nie zrobią a tak po za tym to mogę się założyć że to sprawka tego chłopaka ze snów. -I miała racje bo za Kamilem zobaczyłam go.
Posłuchałam Niny i poszłam z nią ale jak przechodziliśmy koło nich to się zaczęło. Aneta zaczęła.
-Aww... Popatrzcie kogo my tu mamy... Dwie lalusie Biebera.
Ja nie.. A już wiem zobaczyłam go za Anetą.
-Aneta daj sobie siana dobra. - Nina się odezwała.
-A ty się nie odzywaj bo znowu ktoś cię może zgwałcić za ten twój nie wyparzony język.
No nie tego już było za dużo ale zanim zdążyłam coś powiedzieć usłyszałam Justina.
-Co ty kurwa powiedziałaś?
-O, jeszcze Bieber do kolekcji.
-Nawet nie wiesz o czym mówisz nie wiesz jak to jest po tym... I chociaż Cię nienawidzę to nie życzył bym tobie takiego incydentu jak miała Nina.
Justin wkroczył do akcji... A ja z Niną poszłyśmy do szkoły...
-Co w nią wstąpiło?
-Jak to nie widziałaś go?
-O kim ty mówisz?
-O tym gościu ze snu stał za Anetą.
-Teraz to wszystko jasne to on próbuję nam wszystko zepsuć.
-Dobrze ale teraz chodźmy na lekcje nie chcę się spóźnić.
I poszłyśmy na lekcjach było normalnie ale pan z matmy był jakiś dziwny cały czas się czepiał mnie Niny i Justyna o byle co nawet jak zrobiliśmy dobrze równanie.
-Nina?
-Tak też myślę że to ten chłopak ze snów ale czemu on łazi za nami?
-Wiesz co sadzę że dowiemy się w nocy. Ty, Ja albo...
-... Justin.
W momencie jak Nina wypowiedziała imię Justina moje ciało się spięło. Nie, nie to nie może być Justin wszyscy tylko nie on nie chce żeby Jus przezemnie cierpiał.
***
Sorka że dwa razy ale zapomniałam że już dodałam ten rozdział ale spoko ...
Czytasz=Komentujesz
NEVER SAY NEVER
niedziela, października 6
Rozdział 28 - Olśnienie
W końcu coś mi wyszło....
***
Piątek, piąteczek, piątunio!!!!!!!!!
Wreszcie koniec tygodnia. Jest godzina 7.33 i z Niną zbieramy się do szkoły mamy na 10.00 ale wolimy wyjść wcześniej bo my strasznie wolno idziemy do szkoły więc tak.
-Kamila! Chodź tu.
-Idę co ty chcesz? -jak ona wygląda strasznie jak by całą noc nie spała.
-Co ty z NIM robiłaś?
-Co o kogo ci chodzi?
-Co dzisiaj ci się śniło? -aha... teraz rozumiem.
-Po co pytasz jak wiesz. Ale skąd wiedziałaś?
-Bo za każdym razem jak mi się nie przyśni wiem że znalazł kogoś nowego a ostatnio powiedział mi że jak mi bardzo na kimś zależy to nie będę mu się stawiać i na samym początku pomyślałam że to Justin ale potem ty zaczęłaś krzyczeć i się domyśliłam.
-Czemu Justin?
-Bo wiesz ja go znam lepiej i wiem o nim parę rzeczy których nikomu nie mogę powiedzieć i dla tego. Chodźmy do szkoły.
-Ok. -mimo że ina mi powiedziała dlaczego coś mi nie pasowało ale nie wiem co.
Jesteśmy pod szkołą a tam.... Kurwa.
Aneta, Kamil, Mikołaj i te dziwki (plastiki). Od kiedy ona się z nimi buja przecież zawsze na nie była cięta a teraz...
-Nina...
-Kamila uspokój się nic nam nie zrobią a tak po za tym to mogę się założyć że to sprawka tego chłopaka ze snów. -I miała racje bo za Kamilem zobaczyłam go.
Posłuchałam Niny i poszłam z nią ale jak przechodziliśmy koło nich to się zaczęło. Aneta zaczęła.
-Aww... Popatrzcie kogo my tu mamy... Dwie lalusie Biebera.
Ja nie.. A już wiem zobaczyłam go za Anetą.
-Aneta daj sobie siana dobra. - Nina się odezwała.
-A ty się nie odzywaj bo znowu ktoś cię może zgwałcić za ten twój nie wyparzony język.
No nie tego już było za dużo ale zanim zdążyłam coś powiedzieć usłyszałam Justina.
-Co ty kura powiedziałaś?
-O, jeszcze Bieber do kolekcji.
-Nawet nie wiesz o czym mówisz nie wiesz jak to jest po tym... I chociaż Cię nienawidzę to nie życzył bym tobie takiego incydentu jak miała Nina.
Justin wkroczył do akcji... A ja z Niną poszłyśmy do szkoły...
-Co w nią wstąpiło?
-Jak to nie widziałaś go?
-O kim ty mówisz?
-O tym gościu ze snu stał za Anetą.
-Teraz to wszystko jasne to on próbuje nam wszystko zepsuć.
-Dobrze ale teraz chodźmy na lekcje nie chcę się spóźnić.
***
Dzisiaj tyle.
Trochę dramaturgi było.
Akcja JB była.
I jest git.
Jak myślicie Justin też powinien mieć koszmarnego gościa? Piszcie.
Pytajcie http://ask.fm/Paulapb4ever
***
Piątek, piąteczek, piątunio!!!!!!!!!
Wreszcie koniec tygodnia. Jest godzina 7.33 i z Niną zbieramy się do szkoły mamy na 10.00 ale wolimy wyjść wcześniej bo my strasznie wolno idziemy do szkoły więc tak.
-Kamila! Chodź tu.
-Idę co ty chcesz? -jak ona wygląda strasznie jak by całą noc nie spała.
-Co ty z NIM robiłaś?
-Co o kogo ci chodzi?
-Co dzisiaj ci się śniło? -aha... teraz rozumiem.
-Po co pytasz jak wiesz. Ale skąd wiedziałaś?
-Bo za każdym razem jak mi się nie przyśni wiem że znalazł kogoś nowego a ostatnio powiedział mi że jak mi bardzo na kimś zależy to nie będę mu się stawiać i na samym początku pomyślałam że to Justin ale potem ty zaczęłaś krzyczeć i się domyśliłam.
-Czemu Justin?
-Bo wiesz ja go znam lepiej i wiem o nim parę rzeczy których nikomu nie mogę powiedzieć i dla tego. Chodźmy do szkoły.
-Ok. -mimo że ina mi powiedziała dlaczego coś mi nie pasowało ale nie wiem co.
Jesteśmy pod szkołą a tam.... Kurwa.
Aneta, Kamil, Mikołaj i te dziwki (plastiki). Od kiedy ona się z nimi buja przecież zawsze na nie była cięta a teraz...
-Nina...
-Kamila uspokój się nic nam nie zrobią a tak po za tym to mogę się założyć że to sprawka tego chłopaka ze snów. -I miała racje bo za Kamilem zobaczyłam go.
Posłuchałam Niny i poszłam z nią ale jak przechodziliśmy koło nich to się zaczęło. Aneta zaczęła.
-Aww... Popatrzcie kogo my tu mamy... Dwie lalusie Biebera.
Ja nie.. A już wiem zobaczyłam go za Anetą.
-Aneta daj sobie siana dobra. - Nina się odezwała.
-A ty się nie odzywaj bo znowu ktoś cię może zgwałcić za ten twój nie wyparzony język.
No nie tego już było za dużo ale zanim zdążyłam coś powiedzieć usłyszałam Justina.
-Co ty kura powiedziałaś?
-O, jeszcze Bieber do kolekcji.
-Nawet nie wiesz o czym mówisz nie wiesz jak to jest po tym... I chociaż Cię nienawidzę to nie życzył bym tobie takiego incydentu jak miała Nina.
Justin wkroczył do akcji... A ja z Niną poszłyśmy do szkoły...
-Co w nią wstąpiło?
-Jak to nie widziałaś go?
-O kim ty mówisz?
-O tym gościu ze snu stał za Anetą.
-Teraz to wszystko jasne to on próbuje nam wszystko zepsuć.
-Dobrze ale teraz chodźmy na lekcje nie chcę się spóźnić.
***
Dzisiaj tyle.
Trochę dramaturgi było.
Akcja JB była.
I jest git.
Jak myślicie Justin też powinien mieć koszmarnego gościa? Piszcie.
Pytajcie http://ask.fm/Paulapb4ever
sobota, września 21
Nowy Bochater
Hej tu Paulina. Pojawił się w ostatnim rozdziale nowy bohater, jak już pewnie zdążyliście się dowiedzieć ie jest dobrą postacią i trochę namiesza w życiu naszych bohaterów. Tak więc ON ma na imię Coll o czym dziewczyny jeszcze nie wiedzą ale się dowiedzą ale po jakimś czasie Coll pokaże swoją prawdziwą twarz jak myślicie co to będzie? Czy okaże się że jest jeszcze gorszy na jakiego się zapowiada? Co zrobi Kamila..... Same pytania. ZOBACZYMY.
czwartek, września 19
Subskrybuj:
Posty (Atom)